W sobotę nad ranem Piotrek zbudził nas brutalnie, około 5 wyruszyłyśmy z Majką w drogę. W mojej "Reni" 2 kobiety i 3 psy. Cała droga na czeską klubówkę zeszła nam na rozmowach o wszystkim, nawet nie wiem kiedy bylysmy juz na miejscu. Trochę się spóźniłyśmy ale co tam. Poleciałyśmy opłacić psy, potem szybko przygotować i jak juz myślałam że mam czas wolny zobaczyłam Sławka z Edkiem na ringu i się z nim zamieniłam (oczywiście szybko się przebrałam). Edek fajnie się pokazał i udało nam się wskoczyć na 2 lokatę :D plus nominacja do najlepszej głowy.
parę zdjęć Edzia autorstwa Sławka



W stawce 27 suk byłyśmy najlepsze, ciesze się bo Kulka pięknie współpracowała.


Szkoda że Majce nie poszło równie dobrze ale na nie tez przyjdzie czas ;)

No i świetnie, serdecznie gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńBasku,bardzo Ci dziekuje za te Czechy.To byla swietna robota.Owszem,Kulka moze nie jest najbrzydsza suka ale gdzie by byla gdyby nie swietny handling :)
OdpowiedzUsuńpp
Dzięki chłopaki :D
OdpowiedzUsuńNapisałam piękny komentarz i on sobie poszedł w niepamięć,bo zerwało się połączenie. Pisałam o magii płynącej z obserwowania perfekcyjnie wystawianych psów na ringu.U Was ta magia wali po oczach :)
OdpowiedzUsuńAniu byle nie za mocno waliła :D Dzięki wielkie ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje raz jeszcze :)
OdpowiedzUsuń